mój drugi Przystanek:) tym razem autem (i znów ja jako kierowca;) dobrze, że mamy kolegę, który nie pije, to ktoś mógł mnie wspierać i wyręczać choć na chwilę;)) w drodze do Kostrzyna, zaliczyliśmy Międzyrzecki Rejon Umocniony (MRU), niestety tam nie popisałam się umiejętnościami fotograficznymi;)a na samym woodstocku, ajk to na woodstocku, spora dawka dobrej muzyki, pełno kurzu i (jak to się mówi w Poznaniu) wuchta wiary:) nie udało się nam zostać na koncercie, na którym najbardziej zależało, bo ulewa i niemiła przygoda jedna nas wypędziła. choć i tak noc trzeba było spędzić w aucie i ranem na pole wracać i w błocie po kolanach szukać znajomego-zguby. niemiła sytuacja na koniec, ale okazało się kto potrafi być dobrym przyjacielem:) zauważam, że obojetnie gdzie jestem (może poza górami;)) wolę fotografować ludzi niż miejsca:) ale to też jakiś wizerunek tych miejsc:)
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
hyhy... tyle na ile się czuję?
to już dawno powinienem dostać od prezydenta jakąś nagrodę za długowieczność :P
chyba naprawdę się postarzałem przez ostatnie 2 lata.. cenię sobie spokój, dlatego na myśl o wyjeździe na Woodstock jakieś dziwne myśli mam ;P Aczkolwiek mam ochotę na jakiś koncercik z prawdziwego zdarzenia :D Ostatnio na koncercie byłem chyba... hmm... [próbuje sobie przypomnieć ;P] nie, nie za Gierka... ale... hmm... to była WOŚP 2008, w Olsztynie. Shannon grał ;P -
[właśnie udała się sprawdzić wiek rozmówcy;) ] i uważa, że nie za stary:) właściwie to ja i mój brat z ekipy jesteśmy najmłodsi i to czasem my mamy przez to kompleksy:) sporo moich znajomych nawet starsza niż Ty:)
no i poza tym, tyle masz lat, na ile się czujesz:) -
Aga! ani razu jeszcze nie byłem, chociaż ekipa jeździ od paru lat... na chwilę obecną - z jednej strony chciałbym pojechać, z drugiej zaś... czuję się.. za stary na takie maratony... (wstydniś)...
słusznie?
a shannon ostatnio u nas grał, w zeszłą sobotę chyba - i po raz pierwszy ich przegapiłam..